Moja walka z anoreksją
Witam serdecznie wszystkich o ile w ogóle ktoś to przeczyta postanowiłam założyć bloga by opisać wam jak zaczęła się moja historia z zaburzeniami odżywiania dodam że jest bardzo ciężka walka przede wszystkim jest to walka z samym sobą ze swoją psychiką i tym co rodzi się w głowie. To może zacznę od początku bo zaczęło się to niewinnie i od zwykłej diety a konkretnie dwa lata temu odkąd postanowiłam schudnąć i bardziej o siebie zadbać żeby bardziej siebie zaakceptować bo odkąd pamiętam zawsze byłam dość pulchną dziewczyną nie byłam gruba ale też nie chuda ale i tak nie akceptowałam siebie więc pewnego dnia stwierdziłam że chce przejść na dietę chce zacząć się zdrowo odżywiać powiem szczerze że na początku nie było łatwo myślałam że nie dam rady że poddam się przy pierwszej lepszej okazji że powiem sb to nie dla mnie ale zebrałam się w sb i zaczęłam intensywnie ćwiczyć i zaczęłam chudnac a mimo to dalej było mi mało mimo wszystko że wszyscy mi mówili że wow wyglądasz świetnie ale się zmieniłaś to mimo to mi wciąż było mało gdy przychodziło lato to zazdrością patrzyłam na te wszystkie szczupłe dziewczyny chodzące w krótkich spodenkach spodniczkach itd myślałam sb wtedy nie ja takich rzeczy nie założę to nie dla mnie będę posmiewiskiem potem zaczęła się sytuacja rozkręcac zaczęłam się obsesyjnie ważyć i robię to do dzisiaj zaczęłam obsesyjnie liczyć każda kalorie gdy kupuje jakikolwiek produkt w sklepie najpierw zawsze sprawdzam liczbę kalorii gdy mam cokolwiek zjeść to zawsze minimalizuje porcje żeby zjeść jak najmniej do tego bardzo dużo ćwiczę najczęściej po kryjomu i to wieczorem żeby rodzice nie słyszeli w ostatnim czasie doszło do tego że jem tylko jeden posiłek dziennie bo potem poprostu nie potrafię zjeść więcej czuje wstręt do jedzenia bywają też czasem takie sytuacje że okropnie burczy mi w brzuchu i wtedy mam ochotę coś zjeść ale zaraz potem powtarzam sb nie rób tego chcesz być gruba nie rób tego nie jedz więc poprostu wtedy robię wszystko żeby nie myśleć o jedzeniu choć prawdę mówiąc myślę o jedzeniu cały czas ale zawsze jakoś staram się te myśli redukować staram się myśleć o czymś innym co nie jest takie proste na początku nie widziałam nic złego w moim zachowaniu tłumaczyłam to sb tym że robię to dlatego że chce lepiej wyglądać chce lepiej poczuć się we własnym ciele moja rodzina też na początku nie widziała że coś jest ze mną nie tak dopiero gdy zaczęły się u mnie pojawiać niepokojące zachowania takie jak np gdy mama przygotowała mi posiłek i tu od razu mówię że ja nie umiem sb sama przygotować ale gdy była taka sytuacja że mama wolała mnie na obiad komnimowalam co zrobić żeby tego nie zjeść bo widziałam że od razu po posiłku będę szła się zwazyc od razu będę się stresować że przez to że zjadłam że jestem gruba że będę widziała sb w lustrze jako grubą bańke więc zaczęłam wymyślać sposoby żeby nie zjeść a to tłumaczyłam że źle się czuję a to że nie mam apetytu i na początku to działo lecz z czasem mama zaczęła mi powtarzać że to nie może tak być że muszę jeść więc szukałam innych sposobów np gdy mama była czymś zajęta szukałam miejsc gdzie mogłabym jedzenie schować np woreczek lub chusteczki albo brałam do buzi i gdy nikt nie patrzył to wypluwalam albo gdy byłam sama i miałam do odgrzania obiad w mikrofalowce to poprostu wyrzucalam go do ubikacji bo poprostu nie potrafiłam na to jedzenie patrzeć a rodzicom klamalam że zjadłam jednak najtrudniej było wtedy gdy byliśmy gdzieś na mieście i mieliśmy gdzieś na mieście zjeść obiad to wtedy było trudniej to jedzenie chować ale też zawsze starałam się mieć przy sb woreczek lub chusteczki żeby to jedzenie gdzieś chować po upływie paru tyg zaczęły się u mnie pojawiać inne niepokojące objawy jak np wypadanie włosów zatrzymanie miesiączki ogólnie zle samopoczucie że jestem smutna i przygnębiona ciągle osłabienie że ciągle nie miałam na nic siły później gdy wszyscy zaczęli zwracać uwagę mi że wyglądam coraz gorzej ja mówiłam im i nadal mówię bo dalej walczę z tą chorobą że ciągle przesadzaja że to jednak jeszcze nie jest do końca to co chciała bym osiągnąć choć po części może to głupie ale czułam dumę z moich wystających kości obojczykowych kości biodrowych etc czułam że w końcu jestem szczupla ale mimo to tak jak mówię nadal nie czuje zadowolenia ze swojego wyglądu dalej uważam że mogłabym wyglądać lepiej dalej twierdzę że każda napotkana na ulicy dziewczyna jest szczuplejsza ode mnie wtedy znów odzywa się ten głos w mojej głowie który mówi i zobacz jak te dziewczyny wyglądaja zobacz jakie one są szczupłe też chcesz taka być prawda? Wiec przestań jeść przestań w ostatnim czasie zauważyłam że jest ze mną jeszcze gorzej ze jestem jeszcze słabsza że mam stany depresyjne że bywają takie dni kiedy mam płacz na zawołanie kiedy poprostu płaczę z byle powodu że mam myśli po co ja jestem komukolwiek potrzebna że wszystkim będzie lepiej beze mnie doszło nawet do tego że często mam tak że jest mi obojętne czy umrę czy będę żyła bo i tak na pewno wszystkim będzie lepiej beze mnie ze jestem dla wszystkich tylko kulą u nogi. Dodam jeszcze że jest mi naprawdę bardzo ciężko żyć z tą chorobą ciężko mi jest znieść fakt że wszyscy mogą cieszyć się życiem jeść to co chcą a ja jestem sam na sam ze swoją chorobą i jedyne czego się boje to to że nadejdzie czas ze nie będę miała siły na walkę ze któregoś dnia powiem stół ja nie chcę tak żyć już wolę się poddać tak jak mówię anoreksja to nie jest niewinna w cudzyslowiu dieta to przede wszystkim choroba która w największym stopniu wpływa na naszą psychikę a dopiero potem na cialo ta choroba rodzi się w głowie i powiem na koniec jeszcze jedno mimo że waga i tak będzie leciała w dół to tej chorobie i tak będzie mało i tak będzie chciała więcej żebyś to ty dostosowal się do niej a nie ona do cb dlatego proszę i apeluje jeśli u kogoś z waszych bliskich znajomych lub rodziny zauważycie problem zaburzeń odżywiania to nie wachajcie się prosić o pomoc jeśli zobaczycie że nagle zaczął chudnac zaczal unikać jedzenia liczyć kalorie nosić szerokie ubrania żeby nie było widać jak bardzo jest wychudzony lub wychudzona żeby jak najszybciej podjąć leczenie. Ja dodam jeszcze że mi było bardzo bardzo trudno przyznać się przed rodzina a przede wszystkim przed samą sobą że jestem chora i że mam problem zaczęłam uczęszczać do psychologa i nwm czy mi te wizyty pomogą ale mam nadzieję że tak i że uda się mi wyjsc z tej podstepnej choroby aha i jeszcze jedna rzecz wrzucę wam zdjęcie jak wyglądalam wcześniej a jak wyglądam teraz znajdziecie je na początku wpisu będzie mi bardzo miło jeśli ktoś to przeczyta i mam nadzieję że ten wpis będzie dla kogoś przestrogą że wpedzic się w anoreksję można bardzo łatwo ale wyjsc z niej jest bardzo ciężko